Ostatnio za bardzo się przejmowałam tym wszystkim co mnie otacza. Zaczęłam myśleć o przyszłości. Chciałam mieć plany. I wtedy ściągnięto mnie na ziemię.
I poczułam radość. Radość z dnia, który właśnie minął. Nawet z tego śniegu z deszczem siekającego mnie po twarzy się cieszyłam. I z wycieczki do akademika. I potem do Carpe. I usłyszałam dźwięki. Poczułam je. Widziałam.
całajestemradością!
:)
Piżmaku, i po co się przejmowałeś?;P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz