Dzisiaj zrobiłam dzień rozpieszczania siebie:) I to była najlepsza rzecz, jaką mogłam dla siebie zrobić po chwilach załamania, nadmiernej nerwowości i totalnego dołka.
Po tym dniu znacznie poprawiła mi się samoocena. I doszłam do wniosku, że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie, bo jestem sobą. Kocham siebie całą (wspaniałą duszyczkę i jej seksowne opakowanie)!;) Ot co! Taki ze mnie narcyz dzisiaj;P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz