Cholernie się boję tego, że Jakub nie wróci. Wiem, że on lubi sobie pogadać, pomydlić oczy, pobajerować, ale coraz bardziej zaczynam wierzyć w jego słowa o osiedleniu się za oceanem. Zupełnie nie wiem czemu siedzi we mnie ta okropna kulka strachu i wgniata się w żołądek. Były między nami dobre i bardzo złe chwile, ale przynajmniej były. Nie wiem czy nadal będą.
Rozkładam się. Rozpadam. Wróć.
Ja pierdole. Nie wierzę, że to piszę.
Już tęsknię.
Rozkładam się. Rozpadam. Wróć.
Ja pierdole. Nie wierzę, że to piszę.
Już tęsknię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz