26 sierpnia 2013

fear

Cholernie się boję tego, że Jakub nie wróci. Wiem, że on lubi sobie pogadać, pomydlić oczy, pobajerować, ale coraz bardziej zaczynam wierzyć w jego słowa o osiedleniu się za oceanem. Zupełnie nie wiem czemu siedzi we mnie ta okropna kulka strachu i wgniata się w żołądek. Były między nami dobre i bardzo złe chwile, ale przynajmniej były. Nie wiem czy nadal będą.
Rozkładam się. Rozpadam. Wróć.
Ja pierdole. Nie wierzę, że to piszę.
Już tęsknię.

Brak komentarzy: