Frustracja mnie dosięga.
24 września 2013
21 września 2013
Plan
Strasznie mnie boli to, ze jak już sobie coś poukładam w głowie i mam ochotę zrealizować wielki plan to zawsze, ale to zawsze coś sie musi sypnąć i zawalić na łeb. Nie chodzi o to, ze sie żalę i chcę wysępić odrobinę współczucia tylko po prostu zaczyna mnie to już irytować.
Chyba potrzebuję wakacji. Najlepiej długich.
18 września 2013
14 września 2013
ideał
"Szukam
mężczyzny o szerokich horyzontach i niepospolitym wnętrzu, który nie
przesypia życia ani nie topi go w nałogach, który chce to dzielić i
mnożyć z niebanalną kobietą, dojrzałą jak wrześniowe jabłko. Chcę
spotkać tego, który wypatruje za mną oczy i nasłuchuje, czy nie zabrzmią
moje kroki w ciemności. Będącego w drodze, afirmującego życie, przy
którym nie trzeba udawać mniejszej i głupszej, żeby go nie urazić."
z pamiętnika Soni Raduńskiej
z pamiętnika Soni Raduńskiej
31 sierpnia 2013
stres. s.o.s.
Z racji, że ostatnio działy się wokół mnie same złe rzeczy dziś też miałam same czarne myśli. Brak zasięgu, telefon wyłączony - jak dziwnie, że bez kontaktu wariujemy.
Telefony po znajomych, rodzinie, gdzie się da. Nerwy, łzy bezsilności, no bo co się może dziać, skoro ktoś ma wyłączony telefon. Ostatnio po nieodebranym telefonie działo się to, co dziać się nie powinno.
Panika, torebka, papierosy, kluczyki i dzida czerwoną strzałą łamiąc wszystkie przepisy.
Jest dobrze, dobrze jest. Moja psychika lubi robić mi głupie żarciki.
Telefony po znajomych, rodzinie, gdzie się da. Nerwy, łzy bezsilności, no bo co się może dziać, skoro ktoś ma wyłączony telefon. Ostatnio po nieodebranym telefonie działo się to, co dziać się nie powinno.
Panika, torebka, papierosy, kluczyki i dzida czerwoną strzałą łamiąc wszystkie przepisy.
Jest dobrze, dobrze jest. Moja psychika lubi robić mi głupie żarciki.
wise enough
Are we not wise enough to give all we are?
Surely we're bright enough to outshine the stars
The human kind gets so lost in finding its way
but we have a chance to make a difference til our dying day
Surely we're bright enough to outshine the stars
The human kind gets so lost in finding its way
but we have a chance to make a difference til our dying day
29 sierpnia 2013
28 sierpnia 2013
doniesienia zza oceanu.
Czekam na doniesienia z frontu. Wiem już, że obywatel K. dojechał i żyje, niech no tylko znajdzie chwilę a go dorwę i zagadam na śmierć.
Przy okazji zajadam się na śmierć ze stresu, ciekawe czy do sześćdziesiątki dobiję jeszcze w tym tygodniu czy dopiero w przyszłym? Uciekaj, bo Cię zjem.
Przy okazji zajadam się na śmierć ze stresu, ciekawe czy do sześćdziesiątki dobiję jeszcze w tym tygodniu czy dopiero w przyszłym? Uciekaj, bo Cię zjem.
26 sierpnia 2013
fear
Cholernie się boję tego, że Jakub nie wróci. Wiem, że on lubi sobie pogadać, pomydlić oczy, pobajerować, ale coraz bardziej zaczynam wierzyć w jego słowa o osiedleniu się za oceanem. Zupełnie nie wiem czemu siedzi we mnie ta okropna kulka strachu i wgniata się w żołądek. Były między nami dobre i bardzo złe chwile, ale przynajmniej były. Nie wiem czy nadal będą.
Rozkładam się. Rozpadam. Wróć.
Ja pierdole. Nie wierzę, że to piszę.
Już tęsknię.
Rozkładam się. Rozpadam. Wróć.
Ja pierdole. Nie wierzę, że to piszę.
Już tęsknię.
23 sierpnia 2013
21 sierpnia 2013
powrót
Powroty bywają trudne. Zastanawiam się tylko czy lepsze są powroty do przeszłości czy do teraźniejszości. Bo mimo tylu chwil spędzonych razem, mimo szerokiego wachlarza uczuć, jakimi się darzyliśmy począwszy od zauroczenia do nienawiści, nadal nie umiem odgadnąć co czai się gdzieś w ciemności duszy.
Może to ja jestem tą najgorszą osobą w świecie pełnym złych ludzi?
Może to ja jestem tą najgorszą osobą w świecie pełnym złych ludzi?
20 sierpnia 2013
18 sierpnia 2013
bad girl
Dziś zaczynamy zabawę w złych ludzi. Będąc tą dobrą zastanawiam się czemu możemy być szczęśliwi tylko przez chwilę.
16 sierpnia 2013
9 sierpnia 2013
pain
Są może jakieś sprawdzone sposoby na obolałą duszę? Jeżeli istnieją jakieś inne niż alkohol to dajcie znać, bo albo dusza mi się opije albo oszaleje.
8 sierpnia 2013
serce vs. rozum
Mój umysł nie wierzy sercu. Wie, że sercowe decyzje są tymi podejmowanymi na szybko, zgodnie z jego biciem. Umysł głupi nie jest, wie swoje. Mimo wewnętrznej głupoty jednak jest we mnie cząstka człowieka rozumnego, który nie ufa temu co ulotne.
Może kiedyś będę gotowa zaufać sercu. Kiedyś, lecz jeszcze nie dziś.
Może kiedyś będę gotowa zaufać sercu. Kiedyś, lecz jeszcze nie dziś.
6 sierpnia 2013
wolność
Czuję potrzebę powrotu. Powrotu do beztroskiego życia bez problemów, pracy, zabiegania. Chcę powrotu do lat kiedy największym problemem było to czy mama puści mnie na ognisko za znajomymi czy też to czy w szkole pozwolą mi poprawiać kartkówkę.
Chciałabym poczuć niczym nieograniczoną wolność. Namiastkę tej wolności poczułam w ten weekend i wiem, że mimo, że była to wolność chwilowa chciałabym aby trwała zawsze.
Muszę być wolna.
Chciałabym poczuć niczym nieograniczoną wolność. Namiastkę tej wolności poczułam w ten weekend i wiem, że mimo, że była to wolność chwilowa chciałabym aby trwała zawsze.
Muszę być wolna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)